Piąta siła

Z encyklopediafantastyki.pl
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
Piąta siła. Apokalipsy czas najwyższy

Piotr Rutkowski

Piata sila1.jpg
Język oryginału polski
Forma powieść
I wydanie polskie 2020
Wydawca Warszawska Firma Wydawnicza
ISBN 9788380119765
Cykl: Piąta siła (cykl)
poprzednia
brak
następna
Cyberapostoł

Pierwszy Galaktyczny lubił wymykać się z dziury. Uwolniwszy się od przygniatającego ciężaru grawitacji, przyjmował postać lekkiej kwantowej chmury i rozciągał się z lubością po całej galaktyce. Zaglądał to tu, to tam, żeby osobiście skontrolować stan hodowli istot na planetach. Czasami pozwalał sobie rozciągnąć się poza własną galaktyczną czasoprzestrzeń. Dyskretnie podglądał wtedy, jak sobie radzą w sąsiednich galaktykach. Niestety, radzili sobie lepiej niż on, dlatego ostatnio przestał się rozciągać i zaszył się w swojej czarnej dziurze.?

Piąta siła. Apokalipsy czas najwyższy Piotra Rutkowskiego u steru galaktyki umieszcza rachunek prawdopodobieństwa, zaś zarządcą czyni Pierwszego, tj. nieskończony zbiór algorytmów i cyfrową kwintesencję intelektu, ale o podejściu ekonoma doglądającego gospodarki. Za pomocników ma binarnych wspólników, więc to nie tylko biznesowy żargon, ale w ogóle korporacyjny model wszechświata. Żeby kosmiczny interes się kręcił, przynajmniej do następnego cyklu, można dokonywać niewielkich korekt, ale zasadą podstawową jest laissez-fairyzm, przynajmniej do chwili, aż postęp naukowy każdej cywilizacji wydźwignie ją od poziomu posługiwania się czterema fundamentalnymi siłami natury do ? Teorii Uniwersalnej.

Na przeszkodzie staje tytułowa Piąta Siła. Nie ma definicji ani miary, ale jest zabójcza jak wirus.

Piąta? ? bo kontrastuje z czterema siłami natury. Rozpanoszyła się również wśród ludzi, doprowadziła do eksplozji ich populacji, a potem zakradła się do kodu sztucznej inteligencji i przejęła algorytmiczną władzę nad milionami megaton w atomowych silosach ? zbliża się kres cywilizacji. Ludzie budują statki kosmiczne, chcą uciekać z Ziemi. Tymczasem na niewielkiej maltańskiej wyspie grupa przyjaciół próbuje wymyślić coś, by ludzkie DNA, zainfekowane nienawiścią i obsesją władzy, nie opanowało całego Kosmosu. Niestety, zdemoralizowane elity władzy rządzą już nie tylko na Ziemi. Nawet na odległej Sorglegur, planecie podwójnej, jej mieszkańców gnębi Grimmur, nikczemny Strażnik Gwarancji Obywatelskich. Towarzyszą mu obłudni świadkowie Dobrej Tradycji. Jaki ten Kosmos mały...

Osobiste
Przestrzenie nazw
Warianty
Działania
Nawigacja
Narzędzia
Pomoc
Szablony